"Skąd bierze się w świecie głód? Nie z braku chleba, lecz z braku solidarności" - usłyszeli uczestnicy Drogi Krzyżowej z papieżem Franciszkiem na krakowskich Błoniach. Inspiracją do rozważań było 14 uczynków miłosierdzia co do ciała i co do duszy. Autorem refleksji jest bp Grzegorz Ryś. Wraz z papieżem modliło się kilkaset tysięcy uczestników Światowych Dni Młodzieży. Każda stacja odpowiadała jednemu uczynkowi. Rozważanie poprzedzało odczytanie fragmentu Ewangelii (w języku polskim) oraz etiuda artystyczna z wykorzystaniem różnych form scenicznych przedstawiająca główny temat danej stacji. Rozważania czytali młodzi, a modlitwę dostosowaną do danej stacji – przedstawiciele inicjatyw Kościoła wychodzących naprzeciw różnym problemom. Przejście do kolejnej stacji wypełniał śpiew. Stacja I "Pan Jezus skazany na śmierć" powiązana została z uczynkiem "Podróżnych w dom przyjąć". Autor zwrócił w niej uwagę, że Jezus został odrzucony, ponieważ był obcy, należał do innego narodu, wyznawał inną religię. "To wszystko, Panie, brzmi przerażająco znajomo – jakby wprost zaczerpnięte z naszych gazet, przypomina sytuacje z naszych ulic. Odmawiamy gościny ludziom, którzy szukając lepszego życia, a czasami ratując życie, pukają do drzwi naszych krajów, kościołów i domów. Są obcy, widzimy w nich wrogów, boimy się ich religii. I ich biedy!" - usłyszeli uczestnicy nabożeństwa. Autor rozważań wskazywał, że zamiast gościny – uciekinierzy znajdują śmierć: u wybrzeży Lampedusy, Grecji, w obozach dla uchodźców. "Odmowa przyjęcia łatwo staje się prawdziwym wyrokiem śmierci. Na nich. A więc i na Ciebie! W ostatnich latach zostałeś skazany na śmierć w osobach 30 tysięcy uchodźców. Skazany – przez kogo? Kto się podpisze pod tym wyrokiem?" - pytał. Stacja II "Jezus podejmuje krzyż" została połączona z uczynkiem "Głodnych nakarmić". W niej młodzi szukali odpowiedzi na pytanie, czego najbardziej potrzebujemy, żeby zmierzyć się z krzyżem – np. z krzyżem głodu naszych sióstr i braci? Człowiek jest pozornie bezradny, sprawa go przerasta i wynajduje rozwiązania przerzucające problem na innych. Jak wskazał bp Ryś, Jezus w pytaniu "Ile macie chlebów?", pyta nie o to, czego nie mamy, lecz o to, co mamy i czy potrafimy się tym podzielić. "Skąd bierze się w świecie głód? Nie z braku chleba, lecz z braku solidarności" - podkreślił autor rozważań. "W naszym świecie nie brakuje chleba – 1/3 produkowanej żywności jest marnowana. Jednocześnie co 6 sekund umiera z głodu dziecko, a dzisiaj – tego wieczoru, blisko miliard ludzi na świecie nie wie, czy jutro będzie miało co jeść" - zaznaczył. W kolejnej stacji – "Pierwszy upadek Pana Jezusa" – nawiązano do uczynku "Grzeszących upominać". Myśl o ciężkich grzechach potrafi obezwładniać i paraliżować. Uciekamy w samotność, a na upomnienia reagujemy agresją. Jezus jednak spotkanie z grzesznikiem rozpoczyna nie od wyliczania przewinień, ale od zwrotu "synu". "Nazywasz mnie 'synem' – choć myślałem, że nie mam już do tego prawa: nie jestem już godzien nazywać się Twoim synem; uczyń mnie choćby jednym z najemników. Ty jednak mówisz: „Najemnik? – Nie! Nigdy!” – „Oto twój pierścień, sandały i szata!”. Tyle razy przeżyłem to w sakramencie pokuty. Nie upokorzenie, lecz odnalezienie własnej godności! Tyle razy podniosłeś mnie z ziemi!" - przypomniał hierarcha. Stacja "Jezus spotyka swoją Matkę" odnosiła się do uczynku "Strapionych pocieszać". Autor stwierdził, że często najlepszą formą pocieszenia jest milcząca współobecność. "Bo współmilczenie nie jest jedynie niemówieniem. Jest raczej wspólnym słuchaniem i oczekiwaniem odpowiedzi od Pana! Tak mówi Pismo: dobrze jest czekać w milczeniu ratunku od Pana" - napisał. Stacja V "Szymon z Cyreny pomaga nieść krzyż Jezusowi" to uczynek "Chorych nawiedzać". Bp Ryś napisał, że nie mamy prawa osądzać Szymona, ponieważ sami uciekamy przed chorobami i słabościami innych. Przy tej stacji modlono się o wrażliwość na osobę każdego chorego, o uzdolnienie do chętnej, niewymuszanej pomocy oraz hojność w ofiarowaniu czasu na odwiedziny i na modlitwę. Stacja "Weronika ociera twarz Jezusową" została porównana do odwiedzania więźniów. Co znaczy: więźniów odwiedzać? "Nie chodzi o jakiekolwiek odwiedziny. Chodzi o spotkanie, które pozwoli więźniowi odkryć w sobie na nowo twarz Syna lub Córki Boga" – usłyszała młodzież zgromadzona na Błoniach. Zniewolenie może być jednak nie tylko fizyczne - może wynikać z nałogów i pożądliwości, może to być hazard, alkohol, narkotyki, pornografia, komórka, pieniądz, czy wygoda. Dla Jezusa twarz każdego grzesznika pozostaje niezmiennie twarzą Bożego Dziecka. "Poprowadź nas do ludzi cierpiących jakiekolwiek zniewolenie czy nałóg. Naucz nas myśleć z szacunkiem o każdym uwięzionym – w więzieniach, aresztach, obozach pracy, w miejscach odosobnienia" - modliła się młodzież z całego świata. Siódma stacja "Drugi upadek Pana Jezusa" to uczynek "Urazy chętnie darować". Rozważanie nawiązywało do fragmentu Ewangelii według św. Mateusza, w którym król daruje słudze wysoki dług, a potem ten sam sługa wtrąca do więzienia jednego ze współsług. Czy odmowa wybaczenia i darowania urazu jest aż tak wielkim grzechem? Czy nie miał prawa domagać się sprawiedliwości? "Miał. Ale nie na tym polegał jego grzech. Nie chodzi o to, że sam z siebie nie potrafił wybaczyć, ale o to, że zmarnował miłość, którą go Ty nadobficie obdarzyłeś. Okazałeś mu bezgraniczne miłosierdzie nie po to, by się poczuł uwolniony od długu, ale po to, by innych kochał doznaną miłością. By wybaczał doznanym wybaczeniem. Nie wymagałeś od niego niczego, czego byś mu wcześniej nie dał" - wyjaśnił w odczytanej podczas nabożeństwa refleksji bp Ryś. Stacja VIII "Jezus poucza płaczące niewiasty" zwracało uwagę na nauczenie nieumiejętnych. "Pouczenie winno być zawsze czynem miłości i miłosierdzia. Przepraszamy za te momenty w życiu, kiedy pouczaliśmy innych w gniewie, w pysze – by postawić na swoim – gdy upieraliśmy się przy swojej racji. Przepraszamy za chęć błyszczenia własną mądrością, którą zasłanialiśmy Ciebie – Źródło Mądrości i Mądrość Wcieloną. Przepraszamy za wszystkie sytuacje, gdy nadużyliśmy zaufania tych, których nam zawierzyłeś w posłudze nauczania" - modlili się młodzi. Pochylenie nad trzecim upadkiem Pana Jezusa zostało związane z uczynkiem "Wątpiącym dobrze radzić". Zwątpienie często odbiera siły i powala na ziemię. Zwątpienie, które mówi: „To już nałóg, silniejszy od ciebie!”, to zwątpienie jest zwątpieniem w Boga – że nie jest dość silny, by podnieść człowieka, że nie chce go podnieść. Co poradzić człowiekowi bezradnemu, uwięzionemu w zwątpieniu? Odpowiedzi należy szukać u Ducha Świętego, prosząc o Jego mądrość i rozeznanie, nie oczekując odpowiedzi łatwych, ale prawdziwych. Stacja X "Jezus z szat obnażony" odnosiło się przyodziania nagich. Autor rozważania zwrócił uwagę, że nagość jest nie tylko fizyczną utratą wszystkiego, ale brakiem poczucia własnej godności. "Naucz nas dzielić się, gdy potrzeba, swoim ubraniem. Pilnuj nas, byśmy chcieli się dzielić jak Ty – najlepszą szatą – ubraniem nowym, czystym i zadbanym, a nie starym, zużytym i niepotrzebnym. Daj nam także zachować skromność i ubóstwo w ubiorze, byśmy tym łatwiej mogli się dzielić tym, co zaoszczędzimy" - modlili się uczestnicy Drogi Krzyżowej. Stacja XI "Jezus przybity do krzyża" to kolejny uczynek – "Krzywdy cierpliwie znosić". Rozważanie poprzedziło odczytanie biblijnej sceny ukamienowania św. Szczepana, który modlił się za swoich oprawców: Panie, nie poczytaj im tego grzechu. "Ta cierpliwość nie jest jedynie zaciśnięciem zębów. Nie jest też bezczynną apatią. Ani stoickim spokojem, w poczuciu chłodnej wyższości nad czyniącymi zło. Cierpliwość Szczepana, cierpliwość męczenników jest miłością do krzywdzicieli. Jest mocnym świadectwem. Jest pełnym pokoju milczeniem przerywanym modlitwą o wybaczenie. Jest ostatnim mocnym słowem i czynem miłosierdzia" - usłyszeli zgromadzeni na Błoniach. Ta stacja wzywała młodych do tego, by nie dali się zwyciężyć złu, lecz zwyciężali je dobrem. "Śmierć Jezusa na krzyżu" wiązała się z uczynkiem "Spragnionych napoić". Chrystusowi, wołającemu z krzyża "pragnę", podano do picia ocet. Na chwilę przed śmiercią spotkała Go ostatnia drwina i gest wrogości. "Przeraża mnie myśl, że to może się powtórzyć, także i dzisiaj. Że mogę zobojętnieć, że mogę chcieć uciec przed pragnieniem osamotnionych, umierających ludzi. Nieraz bliskich mi umierających ludzi. Albo, że mogę próbować zbyć to pragnienie byle czym: drogimi gadżetami, mającymi zastąpić obecność" - napisał przewodniczący Komisji KEP ds. Nowej Ewangelizacji. Stacja XIII "Jezus zdjęty z krzyża i złożony w ramiona Matki" odnosiła się do modlitwy za żywych i umarłych. Modlitwa jest niezwykle istotna, "jest bowiem taki rodzaj zła, jest taki rodzaj demonów i pokus, które można wyrzucić jedynie modlitwą. Każde inne 'narzędzie' jest nieskuteczne. Zostaje modlitwa i post. "Twoja modlitwa, Maryjo, na Golgocie – jest doświadczeniem mocy, nie słabości. Jest dowodem na to, że miłosierdzie nigdy – w żadnej sytuacji nie jest bezsilne! Wtedy, gdy wszyscy inni składają broń, miłosierdzie sięga po mocny oręż modlitwy" - takie wskazanie usłyszeli uczestnicy modlitwy. Stacja XIV "Jezus złożony do grobu" była ściśle związana z uczynkiem "Umarłych grzebać". "Czy pogrzebanie zmarłego jest aż tak ważnym czynem miłosiernej miłości? Ile jeszcze rozumiemy z tej wrażliwości? – w świecie, w którym coraz więcej rodzin nie odbiera ze szpitali ciał swoich bliskich zmarłych, aby ich pochować… – w świecie, w którym matkom nie zawsze wydaje się ciała ich zmarłych przy porodzie niemowląt…, a ciała dzieci, na których dokonano aborcji, po prostu wyrzuca się do śmieci?" - zastanawiał się autor refleksji. Wskazał dalej, jak ważną postawą jest ludziom samotnym i ubogim pogrzebać ich bliskich oraz troska o zapomniane groby ludzi nieznanych, o groby nieprzyjaciół – żołnierzy wrogich armii, członków mniejszości etnicznych czy narodowych. "Chroń nas przed lekceważeniem tego uczynku miłości. Bądź przynagleniem, byśmy nigdy nie opuścili pogrzebu naszych bliskich. Byśmy nikogo z naszych znajomych nie zostawili samego, gdy opłakuje swoich zmarłych. Daj, byśmy pamiętali o naszych zmarłych. W modlitwie osobistej i w czasie liturgii" - prosili uczestnicy nabożeństwa. Ojciec Święty, wraz z osobami zapowiadającymi poszczególne stacje i czytającymi rozważania siedział przy głównym ołtarzu na Błoniach. Krzyż niosły grupy młodzieży. Procesja przemieszczała się między sektorami od ul. Piastowskiej do ołtarza. Przeczytaj też przemówienie papieża Franciszka na zakończenie Drogi Krzyżowej.
Ekumeniczna Droga Krzyżowa. Poszczególne stacje Drogi Krzyżowej miały rozbudowaną formę, zawierającą nie tylko rozważania i modlitwy, ale także świadectwa uczestników. Zwracała uwagę obecność żołnierzy, którzy nieśli krzyż oraz uchodźców z Ukrainy. Właśnie pokój w tym kraju był główną intencją ekumenicznej modlitwy.Czytając H. M. Nouwena Rozważania przy stacjach DROGI KRZYŻOWEJ Wielbimy Cię, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie – dlatego, że przez krzyż Twój odkupiłeś świat. Stacja I Pan Jezus na śmierć skazany […] musimy przebaczyć wszystkim tym, którzy torturują, zabijają, gwałcą, niszczą – tym, przez których nasz świat pogrążony jest w takich ciemnościach. My sami także musimy błagać o przebaczenie. Im jesteśmy starsi, tym wyraźniej widzimy, że i my potrafimy ranić do głębi, że i my także uczestniczymy w społeczeństwie przemocy i zniszczenia. Niezmiernie trudno jest przebaczać i prosić o przebaczenie.[..] Przebaczenie jest potężną bronią w duchowej walce ze Złym. Dopóki będziemy ofiarami gniewu i wzajemnych pretensji, dopóty moce ciemności będą nas rozdzielać i kusić niekończącymi się przepychankami o władzę. Przebaczenie często wydaje się niemożliwe, lecz dla Boga nie ma nic niemożliwego. Bóg, który mieszka w nas, da nam łaskę, abyśmy mogli przekroczyć samych siebie i powiedzieć: „W imię Boga, wybaczam ci”. H. M. Nouwen, Jedyne, czego nam trzeba Stacja II Jezus bierze krzyż na swoje ramiona […] Jezus nauczył się posłuszeństwa dzięki temu, co przecierpiał. To oznacza, że ból i zmagania, których doświadczył, kazały Mu słuchać dokładniej Boga. Poprzez cierpienie poznał Boga i mógł odpowiedzieć na Jego wezwanie. […] Czy ja naprawdę chcę poznać Jezusa? Czy naprawdę chcę Go słuchać? Czy chcę naprawdę wziąć swój krzyż i pójść za Nim? H. M. Nouwen, Ziarna nadziei Stacja III Jezus upada pod krzyżem po raz pierwszy (…) Każdy z nas został kiedyś zraniony. Kto nas zranił? Niejednokrotnie byli to ci, których kochamy i którzy nas kochają. Najczęściej poczucie odrzucenia, porzucenia, wykorzystania, manipulacji czy krzywdy wywołują w nas właśnie osoby, które są nam bliskie: rodzice, przyjaciele, małżonkowie, kochankowie, dzieci, sąsiedzi, nauczyciele, kapłani. To, że ranią nas ludzie, którzy nas kochają, jest tragedią naszego życia. Dlatego trudno jest wybaczyć z samego serca, bo rany zadawane są w sercu […] H. M. Nouwen, Jedyne, czego nam trzeba Stacja IV Jezus spotyka swoją Matkę […] Życie Maryi było życiem coraz pełniejszego oddania się Bożej woli, całkowitym ogołoceniem się w wierze, pełnym wejściem w ciemność śmierci jej Syna. Nie ma innej istoty ludzkiej, w której widzielibysmy tak jasno, co znaczy przyjąć miłość Boga, który kocha nas tak bardzo, że posłał swego Syna. Poznała więcej błogosławieństw i więcej cierpień niż jakikolwiek inny człowiek. W niej widzimy najpełniej, co znaczy być odkupionym. H. Nouwen, Ziarna nadziei Stacja V Szymon z Cyreny pomaga nieść krzyż Jezusowi (…) Nikt nie jest w stanie pomóc drugiemu bez zaangażowania się, bez wkroczenia całą swoją osobą w bolesną sytuację, bez podjęcia ryzyka, że zostanie zraniony, skrzywdzony czy nawet zniszczony w trakcie tego procesu… H. Nouwen, Ziarna nadziei Stacja VI Weronika ociera twarz Jezusowi […] Postawą, która często przeszkadza w dotarciu do cierpiącego człowieka, jest z pewnością powściągliwość. […] współczucie ma trzy aspekty: solidarność, pocieszenie i otuchę. „Błogosławieni współczujący” to przede wszystkim ci, którzy okazują swoją solidarność z tymi, którzy cierpią, przez to, że płaczą wraz z nimi. Ale także pocieszają ich, bo odczuwają na sobie rany zadane przez życie, a jednocześnie budzą w nich nadzieję przez to, że mimo cierpienia dążą wytrwale do jasnego celu. H. Nouwen, Ziarna nadziei; Współczucie, Życie Duchowe nr 211/2000 Stacja VII Drugi upadek Pana Jezusa […] W jedności z ciałem Chrystusa poznaję pełne znaczenie mego własnego ciała. Moje ciało to coś znacznie więcej niż tylko śmiertelne narzędzie przyjemności i bólu. To dom, w którym Bóg chce ukazać pełnię boskiej chwały. […] H. Nouwen, Genesee Stacja VIII Jezus spotyka płaczące niewiasty (…) Ci, którzy nie uciekają od swego bólu, lecz dotykają go ze współczuciem, zyskują uzdrowienie i nowe siły. Prawdziwym paradoksem jest to, że początek uzdrowienia bierze się z solidarności w bólu. W naszym nastawionym na szybkie rozwiązania społeczeństwie najważniejsze jest uświadomienie sobie, że pragnienie przyniesienia ulgi w bólu bez uczestniczenia w nim jest jak chęć uratowania dziecka z płonącego domu bez narażania się na ryzyko. H. Nouwen, Przekroczyć siebie Stacja IX Jezus upada po raz trzeci (…) Nie jesteśmy wezwani do reakcji na ogólniki, lecz na konkretne fakty, przed którymi stajemy każdego dnia. Człowiek współczujący nie może patrzeć na przejawy zła i śmierci jak na przeszkody w jego życiowych planach, ale musi je uznać za szansę nawrócenia zarówno siebie, jak i swoich bliźnich. Zawsze w historii, gdy ludzie odpowiadali na wydarzenia ze świata przemianą swych serc, otwierało się niewyczerpane źródło hojności i nowego życia, dając nadzieję przekraczającą wszelkie granice ludzkich oczekiwań. H. Nouwen, Ziarna nadziei Stacja X Jezus z szat obnażony […] Jezus, jedyny Syn Ojca, „ogołocił samego siebie … A w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka, uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci – i to śmierci krzyżowej. Dlatego tez Bóg Go nad wszystko wywyższył i darował Mu imię ponad wszelkie imię” (Flp2, 7-9). […] Kiedy święty Paweł wzywa nas, żebyśmy mieli Ducha Jezusa Chrystusa, zaprasza nas do tej samej pokory, dzięki której możemy stać się braćmi Pana i synami Ojca Niebieskiego. H. Nouwen, Genesee. Dziennik z klasztoru trapistów Stacja XI Jezus przybity do krzyża […] Dłonie i stopy Jezusa są nie tylko stopami i dłońmi, ale znakami Jego prawdziwej cielesnej obecności. To dłonie i stopy naznaczone ranami Ukrzyżowania. […] Rany na chwalebnym ciele Jezusa przypominają nam o sposobie naszego zbawienia. Jednak przypominają także, że nasze własne rany są czymś więcej niż tylko blokadami na drodze do Boga. Pokazują nam własną niepowtarzalną drogę, którą mamy kroczyć za cierpiącym Chrystusem. Jej celem jest chwała w naszym zmartwychwstałym życiu. Podobnie jak Jezus został rozpoznany dzięki swoim ranom, tak i my będziemy rozpoznani. H. Nouwen, Ziarna nadziei Stacja XII Jezus umiera na krzyżu Wielki Piątek: dzień krzyża, dzień cierpienia, dzień nadziei, dzień opuszczenia, dzień zwycięstwa, dzień opłakiwania, dzień radości, dzień końca i dzień początku. H. M. Nouwen, Świt. Podróż duchowa Słowa Jezusa „A Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie” (J 12,32) odnoszą się nie tylko do Jego ukrzyżowania, ale także do Jego zmartwychwstania. Wywyższony oznacza nie tylko uniesiony w górę jako ukrzyżowany, ale także wywyższony jako zmartwychwstały. Krzyż mówi nie tylko o cierpieniu, ale także o ekstazie, nie tylko o smutku, ale i o radości. Czy potrafimy spojrzeć na Jezusa jako na człowieka radości? Niemożliwe wydaje się zobaczenie radości w udręczonym, nagim ciele, wiszącym z rozciągniętymi ramionami na drewnianym krzyżu. Jednak krzyż Jezusa często bywa przedstawiany jako wspaniały tron, na którym siedzi Król. Wtedy ciało Jezusa nie jest oplute i ukrzyżowane, lecz piękne i promieniejące, a Jego rany święte. Krzyż z San Damiano, który przemówił do świętego Franciszka z Asyżu, jest dobrym tego przykładem. Ukazuje ukrzyżowanego Jezusa jako Jezusa zwycięzcę. Krzyż jest obramowany złotem, ciało Jezusa jest doskonałe i nieskazitelne. To krzyż zmartwychwstania, na którym widzimy Jezusa wyniesionego w chwale. H. Nouwen, Życie Umiłowanego Stacja XIII Jezus zdjęty z krzyża Na krzyżu Jezus pokazał nam, jak daleko sięga miłość Boga ogarnia nawet tych, którzy Go ukrzyżowali. Gdy Jezus wisi na krzyżu, złamany i ogołocony ze wszystkiego, modli się za swych oprawców: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią”. Miłość Jezusa do nieprzyjaciół jest doskonała. Modli się nawet za tych, którzy Go zabijają. To właśnie tę miłującą nieprzyjaciół miłość Bożą otrzymujemy w Eucharystii. Przebaczenie wrogom nie jest w naszej mocy. To boski dar. Dlatego tak istotne jest, by Eucharystia stała się centrum naszego życia. To w niej przyjmujemy miłość, która daje nam moc, by pójść drogą, którą przed nami szedł Jezus: wąską, naznaczoną cierpieniem, ale przynoszącą prawdziwą radość i pokój, drogą pozwalającą nam sprawić, by pozbawiona przemocy miłość Boga była w tym świecie widoczna. H. Nouwen, Listy do Marka o Jezusie Stacja XIV Pan Jezus złożony w grobie Kiedy mówimy „Chrystus umarł”, wyrażamy prawdę, że całe ludzkie cierpienie w czasie i miejscu zostało przezyte przez Syna Bożego, który jest także Synem całej ludzkości, i w ten sposób wyniesione do wewnętrznego życia samego Boga. Nie ma cierpienia – winy, wstydu, samotności, głodu, ucisku czy wyzysku, nie ma tortur, więzienia czy morderstwa, przemocy albo zagrożenia nuklearnego – które nie zostałoby przecierpiane przez Boga. Nie ma człowieka, który byłby zupełnie sam w swoim cierpieniu, ponieważ Bóg, w Jezusie i przez Jezusa, stał się Emmanuelem, Bogiem z nami. Do istoty naszej wiary należy to, ze Bóg jest Bogiem wiernym, Bogiem, który nie chce, abyśmy byli kiedykolwiek samotni, ale który chce zrozumieć wszystko co ludzkie. Dlatego Dobrą Nowiną Ewangelii nie jest to, że Bóg przyszedł, by nas uwolnić od cierpienia, ale by w nim uczestniczyć. H. Nouwen, Ziarna nadziei Śmierć straciła władzę nad tymi, którzy należą do Boga, ponieważ On jest Bogiem żywych, a nie umarłych. Kiedy zaznamy już radości i pokoju, jakie daje nam objęcie w Bożej miłości, będziemy wiedzieć, że wszystko jest i będzie dobrze. „Nie bójcie się – mówi Jezus. – Pokonałem moce śmierci (…) trwajcie we mnie i wiedzcie, że tam, gdzie Ja jestem, jest i wasz Bóg”. H. M. Nouwen, Jedyne, czego nam trzeba […] Jakże mogę świętować Wielkanoc nie przeżywszy Wielkiego Postu? Jakże mogę w pełni radować się Twym zmartwychwstaniem, skoro unikałem uczestnictwa w Twojej śmierci? Tak, Panie, muszę umrzeć – z Tobą, przez Ciebie i w Tobie – i w ten sposób być gotów rozpoznać Cię, kiedy ukażesz mi się zmartwychwstały. Tak wiele jest spraw we mnie, które muszą umrzeć: fałszywe przywiązania, chciwość i złość, niecierpliwość i skąpstwo. O Panie, jestem egocentrykiem, zabiegającym tylko o siebie, swoją karierę, przyszłość, nazwisko i sławę. Często nawet czuję, że używam Ciebie dla swych korzyści. […] Widzę teraz wyraźnie, w jak niewielkim stopniu umarłem z Tobą, szedłem Twoją drogą i byłem wierny Tobie. O Panie, uczyń ten okres Wielkiego Postu innym niż poprzednie. Pozwól mi znów odnaleźć Ciebie. Amen. H. M. Nouwen, Wołanie o miłosierdzie oprac. DP – JOR
Zgodnie z zapowiedzią Watykan opublikował w Wielki Piątek po południu tekst rozważań towarzyszących drodze krzyżowej w Koloseum. Rozważania nazwano "Słowami pokoju w świecie pełnym wojny". Przy jednej ze stacji połączono słowa młodych osób z Ukrainy i Rosji. Wydawnictwo udostępnia cyfrową wersję rozważań do pobrania za darmo ze swojej księgarni internetowej. W tym roku, w związku z wojną w Ukrainie, droga krzyżowa nabiera szczególnego znaczenia. Dlatego też podczas Wielkiego Postu Wydawnictwo Salezjańskie proponuje rozważania drogi krzyżowej jako modlitwę o pokój oraz oddalanie wszelkiej nienawiści. Zapadają się stropy, usuwają ściany. Całe budynki znikają z powierzchni ziemi, w tym te najdelikatniejsze – przedszkola, szkoły, szpitale. Tyle trudu, żeby mieć dom, schronienie, bezpieczne miejsce. Tyle potu, zabiegów i wyrzeczeń. Potem jeden pocisk, jeden wstrząs i wszystko zamienia się w pył i gruz. I znowu wszystko trzeba zaczynać od nowa. Dlaczego bestialskie koło bezsensu nie chce się zatrzymać? Niech Panie, każda moja decyzja będzie roztropna. Daj mi światło wybiegania do przodu. Daj mi wyobraźnię, która oddala każdą pokusę skrzywdzenia braci. Wydawnictwo udostępnia cyfrową wersję rozważań do pobrania za darmo ze swojej księgarni internetowej. Bezpośredni link: Rozważania Drogi Krzyżowej. Kategoria: Czytelnia różna. Utworzono: czwartek, 18, luty 2021 15:28. "Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół". Moje rozważania na Drogi Krzyżowe: Droga Krzyżowa – „Umocniony miłością Jego" (xtmoch) Droga Krzyżowa (xtmoch). Prezentacja rozważań: droga Niesamowite rozważania Drogi Krzyżowej po raz kolejny proponuje Wojciech Kułak SDB. Pisałam już o książce salezjanina Wojciecha Kułaka "Syn. Rozważania drogi krzyżowej", a także o wydaniu w formie pdf "Moc w dramacie się doskonali. Rozważanie Drogi Krzyżowej w czasie epidemii koronawirusa". Obie pozycje z serca polecam. Niosą w sobie niezwykłe, czasem zupełnie nowe, spojrzenie na Drogę Krzyżową, także tę, która dzieje się w naszym życiu. Pomagają przybliżyć się nam do Jezusa. Najnowszy pdf "droga krzyżowa w intencji pokoju na świecie" (darmowy!) bardzo dotyka serca, porusza i może jeszcze bardziej otwiera nam oczy na to, co dzieje się nie tylko na Ukrainie, ale po prostu w wielu zakątkach świata. My się przyzwyczajamy do kolejnych newsów, odpychamy myśli o wojnie gdzieś daleko, nawet jeśli jest tuż za naszą granicą, próbujemy żyć, jakby nic się nie zmieniło. A codziennie zmienia się wszystko dla tak wielu osób. Te najnowsze rozważania są takim przypomnieniem, że nie wolno nam zapominać. A także chyba jeszcze bardziej pokazują nam Chrystusa, który współcierpi i współumiera z tymi, których dotknęła wojna. Jezus jest tu tak niesamowicie blisko. Namacalnie. Kolejne stacje tej drogi krzyżowej weryfikują tyle rzeczy. Już pierwsza stacja jest tak bardzo wymowna. Kiedy przychodziłeś, nazywano Cię Księciem Pokoju. Byłeś wyczekiwany. Teraz stoisz w obliczu śmierci, ponieważ oskarżono Cię o podburzanie ludu, walkę z władzą, o niecne zamiary, a nawet o wystąpienie przeciwko Bogu. Stałeś się niewygodny. Musisz zniknąć – jak najszybciej i na zawsze. Szybka rozprawa, krótka droga na Golgotę i będzie spokój. Wojciech Kułak SDB ma niesamowity dar obserwacji otaczającej nas rzeczywistości. Przy pierwszym upadku przypomina: Przemoc rodzi się powoli, jej nasiona na początku nie muszą być widoczne. W spotkaniu z Matką wskazuje, że Jezus i Maryja doskonale wiedzą, czują, pamiętają, że Kalwaria to nie koniec. Przy okazji przypomina nam, że Matka Jezusa jest też naszą Matką. Piątą stacją wskazuje, że Boga możemy spotkać tam, gdzie się Go nie spodziewamy. Panie, daj mi światło, abym dostrzegł Cię tam, gdzie – jak mi się przynajmniej wydaje – Ciebie nie ma. Niektóre opisy stacji bardzo mocno działają na wyobraźnię. I dobrze. Są takim wstrząsem dla nas. Chyba po raz pierwszy najbardziej poruszyła mnie i dotknęła Stacja X. Naga prawda o wojnie: zimne lufy karabinów, zmarznięte ciała, zamrożone sumienia. Stacja XIII daje nam za wzór Maryję i Jej ogromną wiarę. Trzymając w objęciach Twoje ciało zdjęte z krzyża, pewnie przypominała sobie słowa Gabriela: „Dla Boga nie ma bowiem nic niemożliwego”. U nas tutaj na ziemi tyle razy mówimy: „To niemożliwe”. Całe szczęście u Ciebie jest zupełnie inaczej. I jeszcze ostatnia stacja, wydaje się być taka "szybka", ale jest pełna nadziei. Obyśmy wszyscy kiedyś usłyszeli słowa: "Pokój tobie". Wojciech Kułak SDB, "droga krzyżowa w intencji pokoju na świecie", Wydawnictwo Salezjańskie 2022 Modląc się o pokój na świecie za wstawiennictwem św. Jana Pawła II, drogę krzyżową wierni rozpoczęli od wprowadzenia krzyża do kościoła parafialnego pw. Świętych Apostołów PiotraW Wielki Poniedziałek, 11 kwietnia 2022 r., o godz. zapraszamy na wyjątkową drogę krzyżową w Kaliszu w intencji modlitwy o pokój, tak bardzo potrzebny od kilku tygodni. Poeci z Duszpasterstwa Środowisk Twórczych Diecezji Kaliskiej napisali autorskie rozważania, natomiast artyści kaliscy wykonają pieśni pasyjne. Każdy uczestnik otrzyma pamiątkowy modlitewnik z tej uroczystości. Katedra pw. Św. Mikołaja Biskupa w Kaliszu, ul. Kanonicka 5. Dziękujemy za przeczytanie tego artykułu. Pomóż nam w rzetelnym informowaniu mieszkańców miasta i regionu. Wspieraj niezależne dziennikarstwo. Naszą misją jest dostarczanie czytelnikom wszelkich informacji dotyczących życia społecznego, polityki, sportu i kultury. W dobie fake newsów oraz mediów zależnych od barw politycznych, dostarczamy informacje obiektywne, niezależne i rzetelne. Słuchamy głosu każdej strony, każdego środowiska, każdego mieszkańca. Wspieramy tych, którzy potrzebują pomocy i działają charytatywnie. Popieramy wszelkie akcje społeczne, relacjonujemy protesty, reprezentujemy interesy mieszkańców. Promujemy przedsiębiorców i firmy lokalne. Jako medium internetowe stawiamy na szybkość i jakość przekazywania informacji. Podajemy tylko sprawdzone i potwierdzone wiadomości - weryfikowane u źródła. Nie szukamy tanich sensacji. Bezpłatnie udostępniamy Wam nasz portal. Jako jedyny portal lokalny umożliwiamy Wam samodzielne dodawanie własnych, niekomercyjnych artykułów. Jako jedyny portal lokalny oddajemy do Waszej dyspozycji archiwum artykułów z ostatnich 12 lat - jest ich prawie 40 tysięcy! Dostęp do wszystkich treści zawsze był, jest i będzie darmowy. Nie stoją za nami korporacje ani organizacje. Funkcjonujemy dzięki reklamodawcom i dzięki Wam - czytelnikom portalu Na świecie coraz więcej tytułów wprowadza opłaty lub zachęca do dobrowolnego wspierania ( Wikipedia ). W dobie koronawirusa, kiedy również i reklamodawcy przechodzą przez „turbulencje”, zachęcamy Was do dobrowolnego wsparcia poprzez kliknięcie poniżej i wybranie jednej z opcji wsparcia (czyli dobrowolna wpłata). Nawet niewielka miesięczna kwota pomoże nam w rozwijaniu Wpłaty obsługuje bezpieczny i sprawdzony system PayPal. Z góry dziękujemy!
.